Au Pair w Grecja
Myra, Ugandyjska
Och, wow, nie jestem pewien, od czego zacząć.
Na początek chciałbym powiedzieć, czy byłbym w stanie nakręcić film dokumentalny. ❱❱
✖
Och, wow, nie jestem pewien, od czego zacząć.
Na początek chciałbym powiedzieć, czy byłbym w stanie nakręcić film dokumentalny. Całkowicie zrobiłbym jeden o szoku kulturowym i różnicy między Afryką a Europą.
Cóż, mam na imię Myra i pochodzę z Afryki (Uganda). Dołączyłem do programu na początku tego roku, aby w pełni wykorzystać moją pasję, którą zawsze była praca z dziećmi i czy jest lepszy sposób na jej zgłębienie niż zaangażowanie się w opiekę nad dziećmi międzynarodowo.
Spotkałem rodzinę około miesiąca i byli bardzo ciepli i serdeczni (wymieniliśmy wszystkie niezbędne szczegóły i szybko do przodu około 2 miesiące później dołączyłem do nich)
Pierwsze kilka tygodni było trochę trudnych, ponieważ miałem problemy z komunikacją z dziećmi, ponieważ w tamtym czasie nie mówiły ani nie rozumiały angielskiego, ale nie ustawałem i robiłem to dzień po dniu, aż znaleźliśmy wspólny język (nazywam to Greenglish) zasadniczo mieszam angielskie i greckie słowa, aby móc nauczyć je trochę angielskiego i naprawdę dużo się uczą, w rzeczywistości najstarsze dziecko ostatnio komunikuje się ze mną za pomocą większej liczby angielskich słów, a moja relacja z nimi szybko się rozwija, ponieważ są bardziej otwarci na pomysły i mogę z nimi lepiej rozmawiać przy podejmowaniu niektórych decyzji, takich jak mycie zębów (wiesz, jak dzieci mogą tego nie lubić), mycie rąk, pójście spać itp. Odwiedziłem tak wiele plaż i miejsc w kraju i dzięki uprzejmości rodziny zyskał kilku przyjaciół.
Z minusów, oczywiście nie zawsze jest wesoło w domu, jak powiedziałem wcześniej, szok kulturowy zaskoczył mnie, dzieci są dość agresywne i mają tak wiele wahań nastroju, a także szczęście w odpowiednim sposobie komunikacji, ponieważ zawsze podnoszą głosy podczas mówienia i bycia cichą osobą, którą jestem, co czasami staje się przytłaczające. Jak również wiele gubi się w tłumaczeniu, co z kolei może być przyczyną pewnych nieporozumień.
Borykam się z problemem granic, ponieważ mieszkam tam, gdzie pracuję i przez to pracuję w nadgodzinach i robię dużo więcej niż powinienem i czasami trudno o tym rozmawiać z gospodarzami, bo czuję, że może wytworzyć jakieś napięcie, ale potem kończę z lekkim niepokojem i jestem poniekąd zawsze zmęczona dodatkowym obciążeniem, co z kolei utrudnia mi angażowanie się w inne osobiste zajęcia, także harmonogramy uniemożliwiają pełne poznanie, chyba że z rodziną.
Ale jestem pewien, że znajdę właściwy sposób na lepszą komunikację i mam nadzieję, że pomoże to wyeliminować problem, poza tym, że rodzina jest naprawdę miła i gościnna, bardzo interesująca i cieszę się, że mogę żyć i doświadczać wszystkiego szybko. Uczę się też świetnych informacji, które pomogą mi podjąć świadomą decyzję, co dalej.